top of page
  • bob

Głupie żarty i paraliż

Trzech podróżnych spowodowało poważne utrudnienia na lotnisku Okęcie, gdy podczas odprawy zadeklarowali posiadanie granatu, dwóch bomb i dynamitu. Szybko interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej. Po przeprowadzeniu kontroli okazało się, że zgłoszenie było fałszywe. Mężczyźni tłumaczyli się, że to była jedynie próba żartu. Takie zachowanie nie tylko stwarzało zagrożenie dla innych pasażerów, ale także poważnie naruszało przepisy bezpieczeństwa lotniczego.


źródło: Lotnisko Chopina


Pierwszy z podróżnych przed odlotem do francuskiej Nicei zadeklarował posiadanie granatu. 32-letni mężczyzna udający się do hiszpańskiego Alicante powiedział, że ma dwie bomby. Ostatni z mężczyzn, lecący na grecką wyspę Kos, wskazał przy odprawie, że posiada dynamit.

Funkcjonariusze Straży Granicznej interweniowali po każdym z tych zgłoszeń, z każdą interwencją dzieliło ich około 30 minut, co spowodowało prawdziwy chaos. Służby dokładnie przeszukały bagaże trzech mężczyzn, jednak nie wykryto żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Mężczyźni tłumaczyli się, że żartowali, jednakże ich "żarty" nie były ani zabawne, ani bezpieczne. Przewoźnicy obsługujący połączenia postanowili wykreślić całą trójkę z list pasażerów.


Jeden z podróżnych otrzymał mandat karny, natomiast dwóch pozostałych zostało wezwanych do jednostki SG w celu kontynuacji czynności w sprawie incydentów na lotnisku Okęcie.


Comments


bottom of page