Justyna Kowalczyk, choć od kilku lat nie startuje już w zawodach Pucharu Świata, nie rezygnuje z rywalizacji na najwyższym poziomie. Polka po raz trzeci z rzędu zwyciężyła w prestiżowych zawodach La Sgambeda, co tylko potwierdza jej nieustającą klasę.
Choć Justyna Kowalczyk zakończyła karierę w Pucharze Świata w 2018 roku, jej pasja do biegów narciarskich wciąż jest żywa. Po zakończeniu rywalizacji na najwyższym poziomie, Polka postanowiła kontynuować występy na innych, równie prestiżowych zawodach, takich jak La Sgambeda. W tym roku, 41-letnia Kowalczyk pokazała swoją siłę, przekraczając linię mety z czasem 1:09:24.62, wyprzedzając drugą zawodniczkę o prawie minutę.
Zwycięstwo po dominacji
La Sgambeda to dla Kowalczyk miejsce, gdzie od kilku lat dominuje. Po dwóch poprzednich zwycięstwach, Polka ponownie stanęła na najwyższym stopniu podium. Za nią finiszowała Niemka Sigrid Mutscheller, a trzecie miejsce zajęła Maya Even z Francji. Uśmiech Kowalczyk na zdjęciu zamieszczonym przez organizatorów mówił wszystko – jej radość z powrotu do rywalizacji była nie do ukrycia.
Czwarty triumf na horyzoncie?
Patrząc na formę Kowalczyk, która mimo upływu lat wciąż jest w znakomitej dyspozycji, możliwe jest, że w przyszłym roku spróbuje powalczyć o czwarty triumf w La Sgambeda. Z każdym wyścigiem udowadnia, że pomimo zakończenia kariery w Pucharze Świata, wciąż jest jednym z najlepszych biegaczy narciarskich na świecie.
źródło: interia.pl
Comments