top of page
  • AkiSel

Oświadczenie Prezydenta RP w 75. rocznicę powstania NATO

Dzień dobry Państwu!


Szanowni Państwo, dzisiaj, 4 kwietnia, mamy rocznicę niezwykle ważnego, historycznego, symbolicznego, ale bardzo znaczącego wydarzenia, jakie miało miejsce 75 lat temu. A mianowicie w Waszyngtonie został podpisany Pakt Północnoatlantycki, czyli powstał Sojusz Północnoatlantycki, powstało NATO: największy dzisiaj absolutnie na świecie sojusz obronny państw demokratycznych, państw Zachodu, do którego – także mamy w tym roku rocznicę – od 25 lat należy Polska.


Prezydent RP - Andrzej Duda
Prezydent RP - Andrzej Duda, fot: KPRP

Podkreślam to bardzo mocno, bo – jak często mówimy – dzisiaj, niestety, żyjemy w bardzo trudnych czasach, kiedy w szczególności pokazuje się wielka wartość, jaką niosło ze sobą tamto porozumienie sprzed 75 lat, jak niezwykle ważne było to, żebyśmy my, wyzwoliwszy się z wpływów sowieckich, wyrwawszy się zza żelaznej kurtyny, z sowieckiej strefy wpływów, do tego wielkiego porozumienia państw Zachodu, porozumienia militarnego także się przyłączyli. Stało się to szczęśliwie. Dzięki zdecydowanej postawie polskich polityków, przedstawicieli opozycji antykomunistycznej staliśmy się częścią tego porozumienia w 1999 roku, 25 lat temu.


Oświadczenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy


 Tam uczciliśmy razem z Prezydentem Stanów Zjednoczonych rocznicę tego wydarzenia. Ja miałem z tej okazji także i spotkania w Kongresie – zarówno z przedstawicielami Senatu, jak i Izby Reprezentantów. Jest to dla nas bardzo ważny moment.

Ale tak jak podkreślam: szczególnie nasza obecność w Sojuszu Północnoatlantyckim ważna jest dla nas dzisiaj, w czasach, kiedy – niestety – odrodził się rosyjski imperializm, kiedy wszyscy wiemy znakomicie, co dzieje się od 24 lutego 2022 roku na Ukrainie: pełnoskalowa rosyjska agresja na Ukrainie, trwająca cały czas wojna, która tak naprawdę rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy Rosja zaczęła okupację Krymu, Doniecka, Ługańska. Ale pełnoskalowej agresji, otwartej agresji Rosja dokonała ponad dwa lata temu. I od tego czasu ta wojna cały czas trwa.

A Rosja grozi i – niestety – Rosja się wzmacnia, rozbudowuje swój potencjał militarny, dzisiaj wydaje jedną trzecią praktycznie swojego PKB na obronność, przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny, buduje wielką armię, tworzy nowe dywizje i bez wątpienia stanowi dzisiaj wielkie zagrożenie dla wolnego świata. Widoczne tak bardzo wyraziście na Ukrainie, ale – niestety – pobrzmiewające także w wypowiedziach wielu najważniejszych dzisiaj rosyjskich polityków i dowódców.

Dlatego nie mam żadnych wątpliwości, że Sojusz Północnoatlantycki, że państwa wolnego świata muszą na to reagować. Nie tylko wspierając Ukrainę w jej wysiłku wojennym, nie tylko nie dopuszczając do tego, żeby Rosja na Ukrainie wygrała. Rosja wojny na Ukrainie wygrać nie może.


To jest dzisiaj najważniejsze zadanie wolnego świata – wspierać w tym zakresie Ukrainę przede wszystkim finansowo i militarnie. Ale dzisiaj także i wolny świat powinien umacniać swoje bezpieczeństwo i swoją obronność.

Skończyły się czasy spokoju, kiedy wszyscy uważali, że wojny już więcej nie będzie, kiedy nawet były takie momenty, że w ogóle kwestionowano, czy armie jeszcze są potrzebne. No niestety – obecne czasy pokazują, że są bardzo potrzebne. I to nie tylko armie w ogóle, ale przede wszystkim armie znakomicie wyposażone, armie nowocześnie uzbrojone, armie, które dysponują najnowocześniejszymi możliwościami technologicznymi.


I muszę powiedzieć, że z satysfakcją patrzę na to, że my taką armię w Polsce budujemy. To jest modernizacja polskiej armii, która postępuje. My dzisiaj wydajemy na obronność ponad 4 proc. naszego PKB. W tym nie tylko na utrzymanie armii, ale przede wszystkim na jej modernizację.

Mamy ogromne zakupy sprzętu, które są realizowane w Stanach Zjednoczonych, poczynając od myśliwców najnowszej generacji F–35, kończąc na czołgach Abrams, które – zamówione – w tej chwili powoli spływają do naszego kraju. Nasi piloci dzisiaj już ćwiczą na samolotach F–35 w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce będą dysponowali już polską flotą tych samolotów, wyprodukowaną specjalnie dla nas, które w ciągu dwóch lat będą już u nas w kraju. Dzisiaj, proszę Państwa, realizujemy zakupy także i z innych kierunków. Realizujemy zakupy także z Korei Południowej, umacniamy nasz potencjał obronny.


Ale Sojusz musi się umacniać jako całość. Potężną armię powinny mieć nie tylko Stany Zjednoczone, nie tylko Wielka Brytania, nie tylko Francja – największe dzisiaj armie Sojuszu – ale wszystkie inne kraje powinny realizować jasną i klarowną politykę umacniania bezpieczeństwa. Bo bezpieczeństwo NATO jest bezpieczeństwem kolektywnym.

Jest art. 5, który mówi, że w przypadku napaści na któregokolwiek z członków NATO będziemy bronili całego obszaru NATO kolektywnie, wszyscy razem. W istocie zatem wszyscy musimy mieć dobrze wyposażone, sprawnie funkcjonujące armie.

Dlatego przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych miesiąc temu wystąpiłem z propozycją, aby poziom minimalnych wydatków na obronność w państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego został podniesiony z 2 proc., na które zdecydowaliśmy się w 2014 roku, do 3 proc.

Czyli żeby minimalny poziom wydatków był 3 proc. Zgłosiłem tę propozycję przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych także po to, by porozmawiać od razu o niej tam właśnie, na miejscu, w Waszyngtonie, zarówno z Prezydentem Stanów Zjednoczonych, jak i z przedstawicielami Kongresu.

Jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące to, że ta propozycja spotkała się z dobrym odzewem w Stanach Zjednoczonych. W Kongresie – zarówno w Senacie, jak i w Izbie Reprezentantów – tę propozycję przyjęto z wielką uwagą i z wielkim zainteresowaniem. W zasadzie mogę śmiało powiedzieć, że od razu przyznano mi rację, że jest to rzeczywiście dzisiaj potrzebne. Podobnie nie zostało to zanegowane w czasie rozmów w Białym Domu.

I – co również jest dla mnie satysfakcją – cały szereg polityków państw NATO już z aprobatą o tej propozycji się wypowiedział; mieliśmy cały szereg takich wypowiedzi. W szczególności rozumieją to kraje tutaj, z naszego obszaru, ze wschodniej flanki NATO, które na co dzień są de facto świadkami rosyjskiej agresji na Ukrainę, tej brutalności, którą Rosja na Ukrainie wykazuje.

Ponieważ – tak jak powiedziałem – dzisiaj jest 75. rocznica podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli powstania NATO, zdecydowałem się, proszę Państwa, wystosować list do wszystkich przywódców państw NATO, a także do, oczywiście, Sekretarza Generalnego NATO Pana Jensa Stoltenberga, gdzie właśnie expressis verbis na piśmie sformułowana jest ta propozycja wraz z uzasadnieniem, dlaczego ten wzrost wydatków na obronność dzisiaj i ustanowienie tego progu 3 proc. PKB w państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego jest zasadny.

Rosja swoją agresywną polityką, Rosja swoją odbudową rosyjskiego imperializmu, Rosja agresją na Ukrainę pokazała jasno i wyraźnie, że – niestety – wraca w swojej polityce do czasów zimnej wojny, do czasów, kiedy Związek Sowiecki prowadził agresywną politykę wobec innych państw, imperialną politykę; że Rosja wraca do tych ambicji i powinna spotkać się z taką odpowiedzią, jaką otrzymała wtedy. Wtedy państwa NATO wydawały 3 proc. na swoją obronność. Dzisiaj powinniśmy z powrotem dojść do tego poziomu.


Ten mój list otwiera na ten temat dyskusję, jednocześnie zawierając jasne wskazanie, że powinniśmy debatować na ten temat w czasie zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie – tego szczytu jubileuszowego z okazji 75. rocznicy powstania NATO. To będzie na pewno długa debata.

Ona nie będzie trwała jedno spotkanie czy dwa spotkania, bo musimy osiągnąć w tej sprawie konsensus. Ale ja wierzę w to, że taka decyzja zostanie podjęta. Zdecydowałem się na list, ponieważ uznaję go za dobrą praktykę.

Jak Państwo może pamiętacie, natychmiast po rosyjskiej napaści na Ukrainę ja wystosowałem list do Komisji Europejskiej, do Przewodniczącej Komisji Europejskiej, właśnie w sprawie Ukrainy, w sprawie otwarcia procesu akcesyjnego Ukrainy do Unii Europejskiej, bo te dwa elementy są dzisiaj Ukrainie niezwykle potrzebne. To znaczy: wstąpienie do Unii Europejskiej w ramach pełnego członkostwa i wstąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego w przyszłości. I choć wielu było takich, którzy wtedy wątpili, czy przyznanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej w najbliższym czasie w ogóle jest możliwe, ten list tę propozycję zawierał i wezwanie do tego, by Ukrainie ten status wtedy przyznać. I w ciągu kilku miesięcy stało się to faktem.

Zakładam, że dzisiaj, kiedy kieruję do przywódców państw NATO kolejny list – tym razem w sprawie wydatków na poziomie 3 proc. PKB – obudzi on rzeczywiście poważną dyskusję na ten temat i będziemy mogli takie decyzje podjąć. Bo są one dzisiaj – niestety – absolutnie decyzjami uzasadnionymi wobec rosyjskiego imperializmu, wobec rosyjskiej rozbudowy potencjału militarnego, wobec tworzenia przez Rosję kolejnych dywizji. Rosja dąży do liczby najprawdopodobniej 50 dywizji, więc do takiej, jaką miała w czasach zimnej wojny. Musi spotkać się to ze zdecydowaną, spokojną odpowiedzią ze strony NATO. Tą spokojną odpowiedzią jest umacnianie naszego bezpieczeństwa.


Po to budujemy nasz potencjał militarny, żeby nie walczyć. Po to budujemy nasz potencjał militarny, żeby nikt nie odważył się nas zaatakować.

Taka jest główna myśl i wierzę w to głęboko, że właśnie wydatkowanie odpowiednich pieniędzy na obronność, które tym samym umożliwi najnowocześniejszym sprzętem umocnienie naszego potencjału militarnego, będzie wystarczające do tego, by zachować pokój i by nikt nie odważył się zaatakować żadnego z państw NATO, bo właśnie po to między innymi jesteśmy w Sojuszu, żeby taką gwarancję mieć.

To jest dzisiaj dla nas bardzo ważne. Polacy chcą mieć pokój i spokój. Polacy chcą i zasługują na bezpieczeństwo po latach tego, kiedy znajdowaliśmy się w rosyjskiej strefie wpływów. Jesteśmy dzisiaj nie tylko kulturowo, ale także i politycznie częścią Zachodu. Chcemy nią pozostać, chcemy się spokojnie rozwijać, chcemy budować tutaj swoją pomyślność i swoją przyszłość. Do tego konieczny jest mocny Sojusz Północnoatlantycki.


Dlatego wzywam wszystkich do tego, żeby tę siłę Sojuszowi Północnoatlantyckiemu zapewnili poprzez wzrost jego potencjału militarnego, czyli wzrost wydatków do 3 proc.


Comments


bottom of page