W Sopocie rozpoczął się XIV Europejski Kongres Finansowy, który zgromadził czołowe postaci świata finansów. Pod hasłem „Czy chcemy jeszcze się ścigać?” uczestnicy dyskutują o przyszłości polskiej gospodarki.
W wydarzeniu wzięli udział m.in. były prezydent Lech Wałęsa, były premier Jan Krzysztof Bielecki oraz obecni ministrowie finansów i aktywów państwowych, Andrzej Domański i Jakub Jaworowski.
Modernizacja energetyki kluczem do sukcesu
Podczas sesji inauguracyjnej minister finansów Andrzej Domański podkreślił, że Polska jest przykładem sukcesu gospodarczego, będąc dziś szóstą co do wielkości gospodarką w Unii Europejskiej. Aby ten sukces podtrzymać, konieczna jest dalsza modernizacja energetyki oraz inwestycje w nowoczesne technologie. – Polska może stać się jednym z najważniejszych centrów finansowych w Europie – przekonywał Domański, zaznaczając, że stabilne i czyste źródła energii są kluczowe dla przyciągania innowacyjnych inwestycji.
Rola spółek Skarbu Państwa
Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski zauważył, że spółki kontrolowane przez Skarb Państwa mają ogromne znaczenie dla polskiej gospodarki, tworząc 15% PKB i odpowiadając za 40% kapitalizacji giełdy. Jaworowski zapowiedział, że rząd położy nacisk na zwiększenie wartości tych firm, aby wspierały one politykę gospodarczą państwa. Dodał, że lepsze zarządzanie spółkami Skarbu Państwa mogłoby wytworzyć dodatkowe 130 mld zł wartości.
Prognozy gospodarcze
Podczas Kongresu zaprezentowano raport „Makroekonomiczne wyzwania i prognozy dla Polski”, oparty na opiniach 44 ekspertów. Wynika z niego, że wzrost PKB w 2024 r. przyspieszy do 3,2% w porównaniu do 0,2% w 2023 r. Główną siłą napędową będzie spożycie indywidualne oraz wzrost inwestycji, wspierany funduszami unijnymi i Krajowym Planem Odbudowy. Prognozy wskazują także na stopniowe obniżanie inflacji, która w 2023 r. wyniosła 11,4%. W 2024 r. inflacja spadnie do 4%, ale w 2025 r. może odbić do 4,5%, by w 2026 r. ustabilizować się na poziomie 3,2%.
Wyzwania i potrzeba reform
Autorzy raportu podkreślają, że uporczywość inflacji wymaga utrzymania wysokich stóp procentowych przez cały 2024 r. Specjaliści przewidują, że stopy procentowe zaczną spadać dopiero pod koniec 2025 r. do poziomu 4,75%, a w 2026 r. mogą osiągnąć 4%. Wszystko to wskazuje na potrzebę dalszych reform i modernizacji, aby polska gospodarka mogła kontynuować swój sukces i sprostać nowym wyzwaniom.
Comentários