top of page
  • Zdjęcie autoramak

Prezes Przyłębska: Nie można uchwałą Sejmu stwierdzić kto ma prawo orzekać w TK [TREŚĆ WYSTĄPIENIA I WIDEO]

"Nie można uchwałą Sejmu stwierdzić, że sędzia nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym" - powiedziała w Sejmie prezes TK, sędzia Julia Przyłębska. - Mamy trzy segmenty władzy – władzę ustawodawczą, władzę wykonawczą i władzę sądowniczą. Te władze wzajemnie się uzupełniają, ale władza ustawodawcza nie ma prawa recenzować władzy sądowniczej - przypomniała.


Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zabrała głos w sprawie uchwały Sejmu, w której większość parlamentarna wzywa do rezygnacji z funkcji sędziów TK. Julia Przyłębska stwierdziła, że uchwała Sejmu jest pogwałceniem prawa. Przekonywała, że nie ma podstaw do podważania statusu sędziów.


Jeśli chodzi o trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których status kwestionujecie, to zgodnie z art. 5 ustawy o statusie sędziów, polecam, procedura ich wyboru została zakończona. Ciekawa jestem, kto z państwa zna ten przepis. Podejrzewam, że wielu go nie czytało. Otóż ten przepis mówi jasno, że aby zostać sędzią Trybunału Konstytucyjnego, trzeba być wybranym przez Sejm. Cała trójka została wybrana przez Sejm na podstawie uchwały. Punkt drugi – należy złożyć ślubowanie przed prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Cała trójka złożyła ślubowanie przed prezydentem. Należy także udać się do sądu, do Trybunału Konstytucyjnego i objąć urząd, czyli rozpocząć działalność. Cała trójka sędziów to zrobiła.

- przypomniała prezes TK



Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Julia Przyłębska w Sejmie.
Pełne wystąpienie:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zacznę od tego, że występuję przed państwem jako prezes Trybunału Konstytucyjnego. Usprawiedliwię tutaj, uważam, pewien nietakt. Chciałam państwu powiedzieć, że spóźniłam się 2 minuty z tego powodu, że zostałam poinformowana, że punkt programu, w którym ma być prezentowana informacja roczna, rozpocznie się o godz. 18.15, a potem czekałam pod bramą Sejmu przez 5 minut, aby mnie wpuszczono.


Pomijając kwestie związane z tym, czy jestem prezesem czy nie, to jednak jestem sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Miałam zupełnie inny plan, jeśli chodzi o przedstawianie informacji rocznej. Zacznę od tego, że w Sejmie nastąpiło jakieś nieporozumienie. Otóż konstytucja przewiduje trójpodział władzy. Mamy trzy segmenty władzy – władzę ustawodawczą, władzę wykonawczą i władzę sądowniczą. Te władze wzajemnie się uzupełniają, ale władza ustawodawcza nie ma prawa recenzować władzy sądowniczej. Informacja roczna jest informacją o tym, jakie orzeczenia Trybunał Konstytucyjny wydał.


"Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podlegają w orzekaniu wyłącznie konstytucji."

Dlaczego Sejm nie proceduje nad sprawami związanymi z orzeczeniami, o czym mówił przed chwilą jeden z posłów? I kwestia dyskusji… W trakcie dyskusji, w której posłowie merytorycznie wypowiadaliby się na temat tego, jakie problemy związane są z wydanymi orzeczeniami, trybunał może przyjmować później, kiedy będzie rozpatrywał inne sprawy… To jest pierwsza, podstawowa kwestia.


Natomiast jeśli chodzi o sprawy związane z państwa wypowiedziami, to zacznę od tego, że Trybunał Konstytucyjny nie może być porównywany z sądem powszechnym choćby z tego powodu, że konstytucja jasno mówi: sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podlegają w orzekaniu wyłącznie konstytucji. Sędziowie sądów powszechnych podlegają konstytucji i ustawom. Cóż to oznacza? Nic innego jak tylko to, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie może być rozliczany w taki sposób, w jaki rozliczany jest sędzia sądu powszechnego. Jednoznacznie wynika to tym bardziej z różnych innych elementów konstytucyjnych.


Chciałam państwu powiedzieć, że jeśli chodzi o orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które zapadły w 2022 r., to było kilka ciekawych orzeczeń. Chciałam zwrócić państwa uwagę np. na orzeczenie w sprawie P 10/19 – to jest pytanie prawne – w którym to trybunał uznał za niekonstytucyjne wyłączenie sędziego z powodu kwestionowania konstytucyjnej prerogatywy prezydenta do powoływania na urząd sędziego. Jest to kontynuacja linii orzeczniczej przyjętej przez Trybunał Konstytucyjny we wcześniejszych orzeczeniach. Gdyby szanowni państwo posłowie przeczytali tę informację z taką intencją, z jaką została ona przygotowana, to ta dyskusja dotyczyłaby zupełnie innej kwestii – oczywiście dyskusja między państwem.


"Nie można uchwałą Sejmu stwierdzić, że sędzia nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym"

Z kolei w wyroku o sygnaturze K 7/21 trybunał zakwestionował bezpodstawnie wywiedzioną przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu kompetencję tego sądu do oceny procesu powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego w Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli trybunał międzynarodowy w swoim orzecznictwie nie uwzględnia obowiązującej w Rzeczypospolitej Polskiej konstytucji, odmawia jej poszanowania, to narusza on wiążącą w prawie międzynarodowym zasadę suwerenności prawa. Gdyby szanowni państwo posłowie pochylili się nad tym orzeczeniem, to być może nie podejmowalibyście tak absurdalnej, godzącej w podstawy państwa prawa uchwały. Proszę państwa, nie można uchwałą Sejmu stwierdzić, że sędzia nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym. Powiem to tak: nie macie państwo do tego żadnego prawa.


Chciałabym natomiast powiedzieć, że w czasie dyskusji, które słyszałam tutaj przy okazji prezentowania projektów dotyczących zmian, zmian w Trybunale Konstytucyjnym, wielokrotnie słyszałam, że trybunał podobno zajmuje się tylko sprawami politycznymi. To nieprawda. Generalnie takie rozumienie polityczności jest fałszywe. Całe nasze życie, funkcjonowanie w ramach państwa jest pewną polityką, więc nie możemy mówić, że to jest jakieś upolitycznienie. Gdybyście państwo z pokorą spojrzeli na orzecznictwo trybunału, to zauważylibyście, że trybunał zajmował się sprawami zwykłych ludzi, chociażby sprawami dotyczącymi prawa jazdy, ochrony zdrowia czy otwarcia dostępu do zawodów prawniczych. To Trybunał Konstytucyjny powiedział, że niezgodne z konstytucją jest ograniczenie wieku, w którym ktoś może rozpocząć aplikację. Różne korporacje prawnicze chciały się zamknąć, a trybunał powiedział: nie, to jest niezgodne z konstytucją. To są sprawy zwykłych obywateli.


"Zgodnie z art. 5 ustawy o statusie sędziów, procedura wyboru trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których status kwestionujecie została zakończona."

Dyskusja o Trybunale Konstytucyjnym, podważanie jego wiarygodności to po prostu zabawa posłów. To jest po prostu przeciwko wykonywaniu mandatu, przeciwko społeczeństwu, bo społeczeństwo nie do końca rozumie, co się dzieje, nie uświadamia sobie, że podważanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, podważanie orzeczeń sądów może doprowadzić do sytuacji, w której obywatel nie będzie miał w ogóle poczucia bezpieczeństwa. Nie będzie wiedział, czy udając się do sądu, który został powołany jako arbiter w imieniu narodu, suwerena… Trzeba sięgnąć do istoty suwerena, żeby zrozumieć, w jakim zakresie mamy prawo wykonywać swoje funkcje.


Jest jeszcze jedna sprawa. Nie będę już zabierać czasu, natomiast chciałabym powiedzieć o tych wypowiedziach, które słyszałam przed chwilą, i odnieść się do uchwały, zgodnie z którą sędziowie Trybunału Konstytucyjnego zajmują swoje stanowiska niezgodnie z prawem. Chciałabym państwu powiedzieć, że jest to całkowicie niezgodne ze stanem faktycznym i prawnym. Otóż jeśli chodzi o trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których status kwestionujecie, to zgodnie z art. 5 ustawy o statusie sędziów, polecam, procedura ich wyboru została zakończona. Ciekawa jestem, kto z państwa zna ten przepis.


Podejrzewam, że wielu go nie czytało. Otóż ten przepis mówi jasno, że aby zostać sędzią Trybunału Konstytucyjnego, trzeba być wybranym przez Sejm. Cała trójka została wybrana przez Sejm na podstawie uchwały. Punkt drugi – należy złożyć ślubowanie przed prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Cała trójka złożyła ślubowanie przed prezydentem. Należy także udać się do sądu, do Trybunału Konstytucyjnego i objąć urząd, czyli rozpocząć działalność. Cała trójka sędziów to zrobiła.


(Poseł Sławomir Ćwik, Polska 2050: Na zajęte miejsca.) Nie, nie było żadnych zajętych miejsc, ponieważ, panie pośle, to ad vocem, procedura powoływania tamtych sędziów się nie zakończyła. Jeśli procedura się nie zakończyła, to nie mogą być sędziami.


Przechodzę do sprawy związanej z kwestionowaniem tego, że jestem prezesem. Jeśli chodzi o przepis, który państwo przywołujecie w uzasadnieniu uchwały, to jest to poważny błąd merytoryczny. Otóż zostałam wybrana prezesem Trybunału Konstytucyjnego na podstawie innych przepisów. Przepisy, na które państwo się powołujecie, zaczęły obowiązywać dopiero 3 stycznia. (Poseł Sławomir Ćwik: A uchwała zgromadzenia ogólnego sędziów?) Pozwoli pan, że dokończę. To po prostu kultura osobista. Brakuje jej panu.


Otóż, proszę państwa, te przepisy, na podstawie których wybrano mnie na prezesa, nie przewidywały kolejnej uchwały. Akt głosowania kolegialnego organu był formą uchwały. Kolejne przepisy, które, i tu się z panem zgadzam, weszły później w życie, przewidywały kolejną uchwałę. Gdybyśmy podjęli kolejną uchwałę tego dnia, kiedy mnie wybierano, naruszylibyśmy prawo obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej. Jeśli natomiast chodzi o kadencję, to jest to podobna sytuacja, ponieważ zostałam wybrana na podstawie przepisów wprowadzających. Dopiero te przepisy, które zaczęły obowiązywać w styczniu kolejnego roku, przewidywały 6-letnią kadencję. W związku z powyższym państwa tezy są nietrafione.


Problem polega na tym, że Sejm nie jest organem, który na podstawie uchwały może delegalizować legalnie działające organy państwa. (Oklaski) Mój apel do państwa jest taki: nawet jeśli państwo się z czymś nie zgadzacie, to oczywiście możecie odnosić się do naszych orzeczeń w formie jakichś glos itd., natomiast, jeszcze raz powtórzę, Sejm nie jest recenzentem Trybunału Konstytucyjnego. (Oklaski) Przypominam państwu o trójpodziale władzy, o szacunku dla obywateli i niewprowadzaniu zamętu w sprawach fundamentalnych dla naszej ojczyzny, bo anarchia prawna powoduje utratę suwerenności. Nauczmy się tego z historii. Dziękuję państwu bardzo.


WIDEO:



Comments


bottom of page