top of page
  • mm

Probierz po wygranej ze Szkocją: pokazaliśmy charakter

– Pierwszą bramkę zdobyliśmy dosyć szybko, co na pewno wpłynęło na naszą grę. Czasem graliśmy zbyt wolno. W drugiej połowie poprawiliśmy kilka elementów i wyglądało to lepiej. Najważniejsze dla mnie, że pokazaliśmy charakter – powiedział na konferencji prasowej po meczu ze Szkocją (3:2) selekcjoner Michał Probierz.

fot. YouTube / TVP SPORT

Mimo wyjątkowo ofensywnie wyglądającego zestawienia, w pierwszej odsłonie meczu Polacy wcale nie przeważali i to gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce. Biało-czerwoni byli za to konkretni i na przerwę schodzili z dwubramkowym prowadzeniem. – Na pewno jestem zadowolony z większości momentów w tym meczu. Chcieliśmy rozgrywać piłkę od własnej bramki, podejmować ryzyko. Natomiast chwilami brakuje nam jeszcze doświadczenia, wkradają się takie momenty jak na początku drugiej połowy, kiedy straciliśmy gola – stwierdził selekcjoner.


Po zmianie stron na boisko nie wyszedł już Jakub Kiwior. Rozgrywający 27. mecz z rzędu w podstawowym składzie kadry (to rekord, który wcześniej wynosił 25 spotkań i należał do Jana Urbana) obrońca grał niepewnie i w przerwie został zmieniony przez swojego rówieśnika Sebastiana Walukiewicza. Po raz pierwszy od 8 czerwca 2022 roku biało-czerwoni rozegrali całą połowę bez „Kiwiego”. Wcześniej bowiem obrońca Arsenalu Londyn opuścił zaledwie 3 minuty w meczu 1/8 finału mistrzostw świata 2022 z Francją. Podczas konferencji selekcjoner odniósł się do tej zmiany. – Kuba sam zdaje sobie sprawę, że musi grać regularnie w klubie, a póki co tak się nie dzieje. Rolą trenera jest czasem pomóc swoim podopiecznym i staram się to robić. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że dobrą zmianę dał Sebastian Walukiewicz.


Zmiana Kiwiora na Walukiewicza nie mogła być zmianą jeden do jednego, ponieważ ten drugi jest prawonożny. Od tego momentu mieliśmy więc na boisku trzech defensorów, każdego z wiodącą prawą nogą. Miejsce lewego środkowego obrońcy zajął grający wcześniej centralnie Paweł Dawidowicz, z prawej strony do centrum przesunął się Jan Bednarek, zwalniając pozycję Walukiewiczowi. Chwilę po tych roszadach Szkoci już w pierwszej akcji po rozpoczęciu drugiej połowy złapali kontakt po trafieniu Billy’ego Gilmoura. – Paradoksalnie po tym golu graliśmy lepiej. Najważniejsze dla mnie, że pokazaliśmy charakter – podkreślił Probierz.


W trakcie drugiej połowy zmieniony został również m.in. Robert Lewandowski, który jeszcze przed przerwą mocno ucierpiał po jednym ze starć w powietrzu. – Robert faktycznie borykał się po tej sytuacji z pewnymi problemami zdrowotnymi. Przed nim długi sezon i wzięliśmy to pod uwagę, decydując się na zmianę. Zejścia Sebastiana Szymańskiego i Piotra Zielińskiego również były wymuszone – poinformował selekcjoner.


Na kwadrans przed końcem spotkania gospodarze doprowadzili do wyrównania, a kibicom reprezentacji mogły przypomnieć się obrazki z ubiegłorocznego starcia z Mołdawią, w którym biało-czerwoni również prowadzili do przerwy 2:0, a które ostatecznie przegrali 2:3. Tym razem w doliczonym czasie gry to Polacy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, a to za sprawą Nicoli Zalewskiego. Wahadłowy Romy wziął sprawy w swoje ręce, przebojem wpadł w pole karne i po raz drugi czwartkowego wieczoru wywalczył bezdyskusyjną jedenastkę. Na boisku nie było już Roberta Lewandowskiego, więc za wykonanie rzutu karnego wziął się sam poszkodowany. I – mimo okoliczności – zrobił to bardzo pewnie. – W futbolu nigdy nie było logiki. Tyle lat jestem w piłce i zawsze zaskakują nas nowe sytuacje. Po zmianach zmieniło się tempo gry, mecz stał się otwarty i obie drużyny chciały zdobyć zwycięską bramkę – skwitował spotkanie z mediami trener.



źródło: Łączy Nas Piłka, TVP Sport


Commenti


bottom of page