top of page
  • mm

Reprezentacja rozpoczęła hokejowe Mistrzostwa Świata

Dobiegła końca 22-letnia posucha, jeśli chodzi o występy hokejowej reprezentacji Polski w mistrzostwach świata elity. Bukmacherzy w każdym z naszych spotkań widzą rywali Polaków jako zdecydowanych faworytów.

– Przed naszą drużyną na pewno ekscytujące wyzwanie. Nie będziemy faworytem, ale utrzymanie jest w naszym zasięgu. Będzie jednak trzeba dać z siebie wszystko, co tylko mamy – mówi Mariusz Czerkawski, legenda polskiego hokeja i ekspert marki Superbet, legalnego bukmachera będącego sponsorem przygotowań naszej kadry do turnieju.


Prestiżowy turniej odbywa się w Czechach między 10 a 26 maja, a Polacy spotkania fazy grupowej będą rozgrywać w Ostrawie, tuż za naszą południową granicą. Drużyna prowadzona przez Roberta Kalabera mierzy się z ciekawymi rywalami: Łotwą (11.05, godz. 16.20), Szwecją (12.05, godz. 20:20), Francją (14.05, godz. 20:20), Słowacją (15.05, godz. 20:20), USA (17.05, godz. 20:20), Niemcami (18.05, godz. 16:20) oraz Kazachstanem (20.05, godz. 20:20). W czeskim mieście już przed turniejem dało się wyczuć atmosferę sportowego święta, a nasz zespół będzie mógł liczyć na gorące wsparcie trybun. Na pewno będzie ono potrzebne, bo przedturniejowe sparingi jasno pokazały, jak wielka skala wyzwania stoi przez biało-czerwonymi. Z ośmiu meczów kontrolnych wygraliśmy dwa: oba z Węgrami na początku przygotowań, ulegając Słowenii (dwukrotnie), Wielkiej Brytanii (dwukrotnie), Słowacji oraz Danii.


- W tym turnieju nie będzie miejsca na błędy i potknięcia. Jeżeli marzymy o utrzymaniu, a wierzę, że jest ono realne, każdy zawodnik będzie musiał wspiąć się na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Rola underdoga bywa jednak korzystna, nie ma aż tak wielkiej presji, można grać na większym luzie. Jedno jest pewne: czekają nas tygodnie pełne emocji, a ja specjalnie dla kibiców będę analizował wszystko, co najważniejsze na mistrzostwach świata, w mediach społecznościowych Superbet – zaprasza Czerkawski.


Ostatnie sześć występów Polaków w MŚ elity kończyło się spadkiem, lepsze wyniki biało-czerwonym udawało się osiągać w pierwszej połowie lat 70., czyli za czasów piłkarskich „Orłów Górskiego”. Od tego czasu na świecie zmieniło się prawie wszystko, więc najwyższy czas odczarować również występy naszej kadry.


Nasz ostatni występ na tym poziomie, podczas turnieju w 2002 roku, skończyliśmy trzema wysokimi porażkami ze Słowacją, Finlandią oraz Ukrainą, kończąc bez strzelonego gola. Z jednej strony te dane jasno pokazują, że będziemy pełnić rolę Kopciuszka, z drugiej wszystko, co uda się osiągnąć, będzie na ogromny plus. Kibice i partnerzy polskiego hokeja nie tracą wiary, zacierając ręce na nadchodzące tygodnie.


W sobotę, 11 maja po 22 latach przerwy reprezentacja Polski rozegrała pierwszy mecz w mistrzostwach świata elity. W wypełnionej Ostravar Arenie Biało-Czerwoni po kapitalnym spotkaniu przegrali dopiero w dogrywce 4:5 z Łotyszami, brązowymi medalistami poprzednich MŚ. Bramki zdobyli Krzysztof Maciaś (dwie) oraz Kamil Wałęga i Mateusz Bryk.


W niedzielę, 12 maja Biało-Czerwoni rozegrali drugi mecz w mistrzostwach świata elity w Ostrawie. W starciu ze Szwedami przegrali 1:5, ale pokazali się z dobrej strony. Gola dla naszej drużyny strzelił Alan Łyszczarczyk.


We wtorek, 14 maja czeka nas arcyważny mecz z Francją, która w niedzielę przegrała po dogrywce z Łotwą 2:3. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:20. Wszystkie spotkania Polaków są transmitowane w Polsacie Sport 1.


źródło: Polski Związek Hokeja na Lodzie

Comments


bottom of page