top of page
  • Zdjęcie autoramak

Wody Polskie bronią decyzji o niewypuszczaniu wody ze zbiorników przed powodzią

Złote Algi ważniejsze niż życie ludzkie - donosi portal niezalezna.pl. Wody Polskie tłumaczą się dlaczego nie opróżniały zbiorników

Wody Polskie tłumaczą, dlaczego przed nadejściem powodzi nie opróżniono zbiorników na Nysie Kłodzkiej, pomimo prognoz ostrzegających przed intensywnymi opadami. Ich działania miały na celu zapobieganie zakwitowi złotej algi, co było zgodne z wytycznymi Międzyresortowego Zespołu ds. Odry.


Priorytet: przeciwdziałanie zakwitowi złotej algi

W komunikacie opublikowanym po powodzi, Wody Polskie wyjaśniają, że ich decyzje dotyczące gospodarki wodnej były podyktowane zaleceniami Zespołu ds. Odry, które miały na celu ograniczenie zakwitu złotej algi. Pomimo nadchodzących opadów, zbiorniki wodne w kaskadzie Nysy Kłodzkiej (Topola, Kozielno, Otmuchów, Nysa) od poniedziałku 9 września do piątku 13 września utrzymywały stabilny poziom pojemności przeciwpowodziowej.

– Zbiorniki zrzucały wodę zgodnie z zaleceniami Zespołu ds. Odry, aby przeciwdziałać zakwitowi złotej algi

– napisały Wody Polskie w komunikacie.


Zalecenia ograniczenia zrzutów wody

Międzyresortowy Zespół ds. Odry, powołany do monitorowania i zarządzania sytuacją ekologiczną na rzece, zalecał ograniczenie zrzutów wody w celu przeciwdziałania zjawisku zakwitu alg. Co ciekawe, jak wynika z komunikatu, w większości punktów pomiarowych nie odnotowano obecności złotej algi, a jej wykrycie ograniczało się do trzech lokalizacji, w dodatku na minimalnym poziomie.


Pomimo tego priorytetem Zespołu była renaturyzacja Odry i zachowanie różnorodności biologicznej rzeki.


Błędne prognozy i radykalna zmiana pogody

Wody Polskie bronią swoich działań, tłumacząc je błędnymi prognozami meteorologicznymi i hydrologicznymi, które nie przewidziały skali nadchodzącego żywiołu. Zgodnie z wcześniejszymi prognozami, niski stan wód miał zmieścić się w korytach rzek. Jednakże suma opadów, która wystąpiła między 12 a 16 września, przekroczyła 300 mm, co było wynikiem znacznie wyższym, niż przewidywały wcześniejsze modele.

– Prognozy zmieniły się radykalnie w piątek 13 września, jednak nadal wskazywały niski stan wód powodziowych – wyjaśniają Wody Polskie.


źródło: niezalezna.pl

Comments


bottom of page